niedziela, 14 lutego 2016

MARKA POD LUPĄ #4: BENECOS- NATURALNE KOSMETYKI DO MAKIJAŻU


Dziś weźmiemy pod ocenę trzy produkty do makijażu niemieckiej marki benecos.
Na samym początku chciałabym Wam przedstawić tę markę:
"Benecos to młoda marka, założona pod koniec 2008 roku. Powstała z myślą o stworzeniu wysokiej jakości kosmetyków naturalnych dostępnych dla wszystkich. Nazwa to skrót od dobrych kosmetyków (łac. bene = dobry, cos= kosmetyk).
Produkty Benecos posiadają certyfikat BDIH. Nie zawierają olejów mineralnych i ich pochodnych, silikonów, parabenów, syntetycznych emulgatorów, syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwantów, nie są testowane na zwierzętach.
Począwszy od 2010 roku Benecos rozwija się w Niemczech, od 2011 w całej Europie a od 2012 podbija Amerykę. Zamiast dużych, kosztownych kampanii reklamowych, stawia się na reklamę w punkcie sprzedaży i możliwości rozpowszechniania informacji w internecie.

Przystępne ceny i jakość naturalnych kosmetyków nie wykluczają się już wzajemnie w naszych produktach. BENECOS to naturalność, aktualne trendy, nowoczesny design i certyfikacja BDIH." źródło


1. Potrójny Róż do policzków - Fall in love



Ingredients (INCI): Talc, Mica, Kaolin, Caprylic/Capric Triglyceride, Macadamia Ternifolia Seed Oil*, Ricinus Communis (Cator) Seed Oil*, Magnesium Stearate, Glyceryl Caprylate, P-Anisic Acid*, Tocopherol*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, [+/- (May Contain) Ci 77891, Ci 77491, Ci 77492, Ci 77499, Ci 77742, Ci 75470, Ci 77007, Tin Oxide]


Bardzo ciekawy produkt. Mimo iż nazywa się on po prostu różem, to według mnie jest to trio do konturowania. Róż i rozświetlacz mają dość dobrą pigmentację, ale za to bronzer według mnie jest nie do ruszenia :). Baaardzo ciężko go nabrać na pędzel i wykonać w miarę przyzwoite konturowanie. Podoba mi się bardzo kolor różu, jest taki wyraźny, idealny na wiosenno-letnią porę, natomiast rozświetlacz daje za bardzo pudrowo-matowy efekt, jak na wymagania stawiane tego typu produktom.



Jednak lubię używać i różu i rozświetlacza, gdy chcę uzyskać delikatny, dość naturalny efekt. Jednak produkt utrzymuje się niestety krócej niż inne drogeryjne kosmetyki tego typu. Dla mnie bardzo kłopotliwe jest osobne nabranie jednego koloru. Powierzchnia jest dość mała, jak na swobodne maczanie pędzla w wybranym kolorze.  Myślę jednak, że jak za tę cenę można go wypróbować, tym bardziej, że jest to kosmetyk naturalny.


Cena: ok. 20 zł/ 5,5 g 


2. Róż do policzków - Różana Malwa



Inhaltsstoffe (INCI): Talc, Mica, Kaolin, Caprylic/Capric Triglyceride, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Magnesium Stearate, , Glyceryl Caprylate, P-Anisic, Acid,Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, (+/- May Contain CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77742, CI 75470, TIN OXIDE))


Kolor tego różu jest dla mnie dość kłopotliwy, bo jak na typowy róż ma dla mnie zbyt ciemny kolor i taki chłodny, a jednak jak na bronzer jest zbyt różowy. Stosuję go z innymi bronzerami, jeśli coś chcę przykombinować z kolorem, jednak samodzielnie nie za bardzo mi podchodzi jego barwa. Jeśli chodzi o trwałość, to mam wrażenie, że z tym jest tu nieco lepiej niż u poprzednika. Ten róż ma mniej pudrowe wykończenie, jest matowy, ale nie daje efektu, jak poprzednik. Pigmentacja za to słabiutka. Na zdjęciu poniżej 4 razy przejeżdżałam palcem po swatchu, żeby osiągnąć ten efekt. Polecam go jedynie dla osób, które lubią takie kolorki i nie wymagają mocnej pigmentacji.



Cena: ok. 20 zł/ 5,5 g

3. Naturalny korektor do twarzy - Jasny beż



Ingredients (INCI): Aqua, Glycerin, Talc, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Alcohol*, Tricaprylin, Squalane, Polyglyceryl-5 Laurate, Magnesium Aluminum Silicate, Silica, Hydrogenated Lecithin, Polyglyceryl-3 Stearate, Glyceryl Caprylate, Cera Alba (Beeswax), Citric Acid, P-Anisic Acid, Xanthan Gum, Polyglyceryl-10 Laurate, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Sodium Hydroxide, Limonene, Parfum (Essential Oils), Tocopherol, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder*, Citral, Linalool [+/-(May Contain) Ci 77891, Ci 77492, Ci 77491, Ci 77499]

Ten korektor, to jest jakiś koszmar... Jego zapach jest straszny, dla mnie jakby alkoholowy. Nieznośny. Daje uczucie chłodzenia przy nakładaniu. Jest taki jakiś oleisty, po długim nieużywaniu rozwarstwia się w opakowaniu. Nie kryje niemal zupełnie, nie da się nim zbudować krycia, bo wchodzi w załamania. A do tego ten kolor...pomarańcza. Nie, nie, nie...


Cena: ok. 25 zł/ 5 ml

A Wy coś używałyście z tej firmy? Może jednak jest coś, co warto wypróbować?


TYMCZASEM!!!

8 komentarzy:

  1. Miałam ten róż trio. Używałam go mieszając wszystkie kolory razem za pomocą pędzla. Miałam też pomadki i nawet były ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może spróbuję właśnie go mieszać :) A jakieś inne naturalne marki makijażowe możesz polecić?

      Usuń
    2. Lavera ma fajne pomadki i błyszczyki, cienie lubię z Lily Lolo i z Couleur Caramel ostatnio, krem tonujący z Madara.

      Usuń
  2. muszę chyba przerzucić się na naturalne kosmetyki! ;) ten róż 3w1 bardzo mnie zaciekawił, tym bardziej, że mój jest właśnie na wykończeniu :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmianę na naturalne kosmetyki bardzo polecam, jednakże trzeba pamiętać, że nie gwarantują one oczekiwanego efektu. Tutaj też króluje metoda "prób i błędów" :)

      Usuń
  3. Nigdy nie słyszałam o tych produktach, muszę się na nie przerzucić! Z tego co napisałaś świetnie się spisują, więc czemu nie? ;)
    Może obs za obs?

    http://myhappysunmoontruth.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do końca mi się sprawdziły...nie kupię ich ponownie

      Usuń
  4. Nie słyszałam o tej firmie . Być może kupię któryś z tych kosmetyków :)
    Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com/2016/02/kosmetyki-lavylites.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie postem! Zostaw po sobie choćby uśmiech, będzie mi bardzo miło :)
Prowadzisz bloga? Na pewno do Ciebie trafię :)